niedziela, 22 grudnia 2013

Uroczysta Gala SZP Włoszczowa

Na naszym profilu Fb możecie zobaczyć zdjęcia z Gali Rejonu. Poniżej mała próbka tego co się działo wczoraj. A działo się, działo....
Dziękujemy tym, którzy bawili się razem z nami.
Niech żałują Ci, których nie było.








piątek, 20 grudnia 2013

Dziękuję!


Dziękujemy i My - Grupa Super W! z Włoszczowy. Finał nie odbyłby się bez Waszego ogromnego wsparcia i zaangażowania - dlatego chcemy Wam oficjalnie podziękować i złożyć życzenia świąteczne....
JUTRO O GODZINIE 16.00 W POWIATOWYM CENTRUM KULTURALNO - REKREACYJNYM.

Do zobaczenia! Musicie tam być! Zasłużyliście na oklaski na stojąco:)





poniedziałek, 16 grudnia 2013

Zaproszenie na Galę! Musisz tam być

   Zaproszenie


dla

 Mieszkańców Włoszczowy 

i powiatu włoszczowskiego


Na uroczystą Galę Projektu Szlachetna PACZKA 

rejonu Włoszczowa


Gala odbędzie się 21.12.2013r o godz. 16.00 

w Powiatowym Centrum Kulturalno - Rekreacyjnym



W programie:
występy artystyczne:
 
Łukasz Mojecki i Klaudia Błaszczyk z  grupy Andrzeja Piasecznego
 „Bitwy na Głosy”
Kinga Łapot
zespó
ł Medyk
zespó
ł Karmen
Radek Klimas
Ania
Żal
podsumowanie projektu




„Podróżując w przyszłość, podejmujemy wyzwania, które naturalnie nas zmieniają. Pozwalają stopniowo stawać się kimś. Mijający czas, wypełniony ryzykiem i podejmowaniem wyzwań, może być okazją do odkrywania niesamowitego potencjału, który nosimy w sobie. Każdego dnia możemy stać się kimś zaskakującym dla siebie i dla innych” – Ks. J. Stryczek.

czwartek, 12 grudnia 2013

Została jedna Rodzina...




Kiedy skala pomocy rośnie, większe są też koszty. Ludzie są zadowoleni z pomocy. A rodzina ks. Jacka ma kłopoty finansowe.
Ks. Jacek (l. 50) jest głową rodziny wielodzietnej. W domu panuje rewelacyjna atmosfera. Członkowie rodziny pomagają sobie nawzajem, dużo pomagają też innym. Ostatnio pomogli 17 684 rodzinom w potrzebie. Pomogli wolontariuszom i darczyńcom Paczki w pomaganiu.
W rodzinie panuje jednak śmiertelna choroba. Gen samozniszczenia. Działa w ten sposób: im więcej pomagają, tym bardziej sami potrzebują pomocy. Mimo tego, wciąż starają się pomagać, najczęściej swoim kosztem. Dlatego rodzina ks. Jacka ma kłopoty finansowe. Prosimy - jeśli macie takie możliwości, pomóżcie SZLACHETNEJ PACZCE finansowo. Każda wpłata to szansa dla kolejnych rodzin w potrzebie.
W tym roku organizacja Paczki kosztowała 4 mln zł. Pomoc dla rodzin w postaci prezentów przekazanych przez darczyńców miała wartość 33 mln zł. Co więcej jesteśmy bardzo, bardzo oszczędni i efektywni. Dodatkowo możemy policzyć wartość zmiany społecznej. Paczka połączyła aż 617 000 osób (ponad 1,5% Polaków). Zmianę w ludziach, rodzinach w potrzebie, wolontariuszach i darczyńcach szacujemy na ponad 300 mln zł. Złotówkę potrafimy więc pomnożyć aż 75 razy.
Paczka ma w sobie gen samozniszczenia. Pomaga, a potem sama ma kłopoty.
Prosimy właśnie Ciebie - Pomóż Paczce finansowo!

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Emocje Super W!

Emocje po Finale cały czas trwają. Teraz już jako wspomnienia. Przez cały czas, aż do Gali Rejonu, która jest uwieńczeniem Finału i jednocześnie podsumowaniem projektu przed Galą Wojewódzką, będziemy przedstawiać Wam, co czuli nasi wspaniali Super W! podczas wizyt u Rodzin. 

Przenosimy te emocje na Was. Poczujcie je. W końcu nie ma że się nie da!


To było niesamowite! Niedawno poznawaliśmy historie rodzin, a teraz już koniec. Niezwykłe jak
wiele wdzięczności można otrzymać od obcego człowieka. Dla wielu z nich strasznie wiele
znaczyło to, ze przyjechaliśmy do nich i ich wysłuchaliśmy choć to dla nas tak niewiele. Rodziny
były wdzięczne za wszystko co dostały, a większość z nich nie spodziewała się aż takiej
hojności. Miło jest widzieć szczęśliwych ludzi, a w szczególności gdy samemu się troszkę do
tego przyczyniło. Od jednej z pań usłyszałam, że dla nich nie jest nawet najważniejsze to co 
otrzymali, ale to ze ktoś o nich pamięta i im w jakiś sposób podał pomocną dłoń.
SZLACHETNA PACZKA zmienia życie na lepsze- nie tylko rodzin, ale i darczyńców, a w szczególności wolontariuszy. Mnie też po części zmieniła, mam nadzieję, ze na lepsze.

Ewa Szymańska, wolontariuszka.



Miło ogromnego wiatru i strachu przez zmieceniem auta z drogi, warto było jechać (nawet słupek drogowy wyginał się we wszystkie strony...)W jakiś magiczny sposób wszystkie nagłe problemy zwiąane z transportem itp. się poukładały. Cudowna magia SZP. Wręczając PACZKĘ opakowaną świątecznym papierem miałam w oczach łzy. Nie sądziłam, że mając wypowiedzieć słowa : w imieniu Darczyńcy przekazuję Pani Szlachetną PACZKĘ, głos niemalże stanie mi
w gardle. Czułam się tak, jakbym wręczała prezent ode mnie. I jakkolwiek to nie zabrzmi, czułam się jak podczas Wigilii. Wraz z Anią, drugą wolontariuszką, nie zapomnimy słów jednej z Pań, która powiedziała, 
że jeszcze nigdy nie dostała od nikogo prezentu. Przekazała kartkę z życzeniami dla Darczyńcy. Czułam się naprawdę jak misjonarz podczas swoich super misji. Cały Finał skłonił mnie do refleksji. Dlaczego ja zajmuję  swoją głowę pozornie istotnymi sprawami, podczas gdy ktoś nie ma nawet co ugotować na obiad? Co powoduje, że nie chcę na co dzień spojrzeć tak prawdziwie i głęboko na drugiego człowieka,
bez pretensji i absurdalnych racji?? Zastanowić się szczerze ze sobą to jedno. Docenić to co już się posiada to drugie.
Ucieszył mnie jednak fakt, że mimo iż podczas codziennego życia nie zwracamy uwagi na innych, w takich chwilach jak SZP skłaniamy się ku innym. Bardzo bym chciała, by było tak częściej. Świat wówczas będzie bardziej radosny, bo i ja będę taka – i to tylko dlatego, że pomogłam. Bezinteresownie.




Aga Zuza Ślęzak, wolontariuszka i asystent ds. promocji w rejonie


sobota, 7 grudnia 2013

Finał oczami Lidera. Czyli Baśka dorwała się do laptopa.

W piątek poprzedzający finał zasnęłam koło północy, bo wcześniej musiałam stawic czoła paru problem... Pfu! Sytuacjom do rozwiązania. Na nogach byłam zaś koło 4 rano. A może nawet parę minut przed. Kto by to liczył. Z uśmiechem na twarzy, pełna myśli i emocji w głowie, biegłam do magazynu. Co prawda Ksawery usiłował mnie zwiac z trasy, ale mu się nie dałam :). Przed 9 mogliśmy ruszac. No wiadomo, najpierw rozesłanie ;) Usiłowałam byc wzruszająca, no ale mi nie wyszło :) Ale i tak wszystkie łzy, jakich nie wylaliśmy na początku, nadrobiliśmy odwiedzając Rodziny.
Biegając po magazynie (świecie, bądź ze mnie dumny, bądź! Biegałam dużo, a ani razu się nie przewróciłam- to taka sytuacja z cyklu paczkowe cuda ;)) zrobiłam chyba dystans maratoński, ale WARTO BYŁO. Na początku co prawda był mały chaos, ale tylko taki maluteńki, tyci, tyci. Potem, kiedy zaczęliśmy już odwiedzac Rodziny, to wszystko się nagle uporządkowało. Magia weekendu finałowego Szlachetnej Paczki zadziałała.
"O Jezu"
"O Matko Boska"
"Naprawdę? To wszystko dla mnie"
"Nie pamiętam, kiedy ostatni raz jadłam czekoladę"
"Ojej"
To tylko częśc reakcji Rodzin. Niektóre były bardziej wylewne. Jeden Pan tak gorąco życzył mi dobrego męża, wymienił tyle jego cech, że ojej. Jeżeli jego życzenia się spełnią, to czeka na mnie prawdziwy książę na białym koniu. Jak nie ma konia, to może przyjśc pieszo :D No, ale wracamy do temu, na ogłoszenia matrymonialne będzie czas i miejsce.
W pamięci szczególnie zapadły mi dwie wizyty. 3,5 letni chlopczyk, który podczas naszej wizyty w listopadzie, kiedy uzupełniałyśmy ankiety był tak przerażająco smutny, że serce mi się łamało, to wczoraj, gdy przyjechaliśmy z paczkami nareszcie się uśmiechał. Jego radośc z prezentów, które otrzymał, jego uszczęśliwienie tym, że w jednej z paczek była szczoteczka do zębów były niesamowite. Druga wizyta, której nigdy nie zapomnę, była u starszego małżeństwa. Pan, kiedy przyjechaliśmy z paczkami, wyszedł przed dom. Nie mógł uwierzyc, że te wszystkie pudła są dla nich. Był niezmiernie wzruszony. Pani nie potrafiła opanowac wzruszenia. Wyściskała nas wszystkich niesamowicie. Powiedziała, że jestem dla niej jak córka. Większego podziękowania nie mogłam usłyszec.

Może ta moja relacja jest krótka, może jest nieskładna, ale jest pełna najszczerszych emocji. Może jest mało poprawnie językowo i stylistycznie, ale jest z serca.

Wszystkim, dzięki którym mogłam to przeżyc, bardzo dziękuję ;)

BT

WIELKI PACZKOWY FINAŁ!!!!

Kochani zaczęło się!!! Baśka biega jakby w nią coś wstąpiło, Grzesiek obsługuje komuputery, Aga robi zdjęcia... Długo by wyliczać. Nie siedzimy bezczynnie!! Nasz magazyn jest pełen PACZEK!! Ciepło nam na sercach, choć na dworze mróz. Ale my się nie poddajemy. Rodziny dostaną niebawem PACZKI.





Prezenty, prezenty, prezenty - 1 rodzina otrzyma aż 24 PACZKI!

Z naszą wspaniałą Liderką, Basią Tomaszewską oraz Panią Dyrektor PCKR Jolantą Tyjas.


niedziela, 1 grudnia 2013

Jak PACZKA zmieniła moje życie??

Moja przygoda z PACZKĄ zaczęła się w lipcu 2013 roku. Zobaczyłam post Basi Tomaszewskiej że kompletuje grupę. Zabawne,  wcześniej zastanawiałam się czy podjąć się liderowania we Włoszczowie właśnie. Widać tak musiało być – przeznaczenie zawsze Cię dopadnieJ
 Zajęłam się promocją. Powstało fb, skrzynka pocztowa… Pamiętam jak to wszystko tworzyłam w pracy będąc oczywiścieJ I to uczucie, które mi towarzyszyło gdy nałogowo sprawdzałam ile osób polubiło nasz fanpage.  Prawie płakałam ze szczęścia widząc, że w ciągu kilku zaledwie dni nasze fb miało 100 fanów. Teraz pękam z dumy widząc ponad 200 lajków. I ta liczba stale rośnie. To tylko daje mi potwierdzenie, ile osób popiera ten projekt. I że moja decyzja o wstąpieniu do Super W! była właściwa. Słuchając historii rodzin i osób będących w trudnej sytuacji dochodzę do wniosku, że moje problemy tak naprawdę są mało znaczące. Choć dla mnie przypominają góry, to naprawdę małe pagórki. Zaczęłam uważniej przyglądać się temu, co mam. Doceniam to. Mam się w co ubrać, co jeść i z kim porozmawiać o problemach. Inni niestety nie mieli tyle szczęścia, co ja. Dlatego ten projekt ma taki wielki sens.
 Dzięki niemu ja także wiele zyskałam. Przede wszystkim poznałam mega wartościowych ludzi (nowe znajomości, kontakty  i przyjaźnie – to jest to!) Cała moja PACZKA jest naprawdę wspaniała. Są to różni ludzie z różnymi talentami. Bardzo młodzi ludzie. Mają jednak w sobie ogromny potencjał i chęci. Chęci do pomocy drugim. Za każdym razem, gdy wchodzę na fb widzę kolejne posty i kolejne wymiany pomysłów, jak udoskonalić nasze działania. Czasem się wstydzę nawet, że mają lepsze pomysły ode mnie. Jednak nie ja się tu liczę. Liczą się ludzie. Ci, którzy sami się o siebie nie upomną.  Upomnieli się o nich inni – ludzie wrażliwi, którzy chcą zmieniać swoją rzeczywistość. Nasi mieszkańcy Włoszczowy i okolic.

PACZKA uczy szacunku do innych.  Dla mnie, jako przyszłego coacha (jestem w trakcie studiów podyplomowych) to lekcja poznawania drugiego człowieka. Jasne, że zawsze szanowałam innych. Jednak wchodząc w interakcje z innymi ludźmi, zwłaszcza pytając ich o kwestie naprawdę osobiste i niejednokrotnie zadając trudne pytania, co wcale nie przychodzi łatwo, dostawałam lekcję pokory. Nie mogę się doczekać finału. Mam nadzieję, że wtedy wszyscy będą płakać. I krzyczeć. Ze szczęścia. 7-8 grudnia 2013 to będzie czas intensywnych podziękowań i życzeń. Takich naprawdę z głębi serca. Które na co dzień nie padają.

Dochodzę do wniosku, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Coś sprawiło, że jestem w tym projekcie. Coś do niego wnoszę. Wynoszę za to dużo więcej. Wpis do CV, paczka znajomych, organizacja. I serce. Dużo większe. Dlatego 3mam kciuki za PACZKĘ. I za wszystkie Rodziny, którym szczerze życzę powodzenia w życiu i poprawienia ich sytuacji. A czego sobie? Niczego. Ja naprawdę mam wszystko. Mam ludzi, którym zależy na mnie i na tym, by było dobrze wokół. To wystarczy. Z resztą dam sobie radę! J


Aga Zuza Ślęzak - spec od promocji:)